Na blogu dzielę się spostrzeżeniami o rzeczywistości i tym, co naprawdę ma dla mnie znaczenie. Zmęczona udawanym „szczęściem”, piszę szczerze – bywa krytycznie, czasem sarkastycznie, zawsze z refleksją. Piszę także z perspektywy kobiety z niepełnosprawnością – nie jako etykietki, tylko jako jednej z wielu prawd o mnie. Blog to moja broń i mój azyl – miejsce, w którym odzyskuję sprawczość i władzę nad tym, jak brzmi mój głos i jak jestem postrzegana. Nie udaję szczęścia, nie pudruję rzeczywistości – piszę tak, jak czuję. I to jest moja wolność.